...............
... takie mam wrażenie ostatnio jakby coś wisiało w powietrzu ... jakby miało się coś wydarzyć ... niczego specjalnego nie planuję a emocje we mnie jakbym miała co najmniej rozdziewiczyć jakiegoś przystojnego młodzieńca ...;)
...tak sobie czytam dla przykładu a tu nagle ten przypływ ... i pachnie coś wkoło ...
...bo jeśli o zapachy chodzi ... to mnie nawet miasta inaczej pachną ... mogliby mnie zawieźć z zamkniętymi oczami do tych co wcześniej byłam i wiedziałabym gdzie jestem .... i sytuacje też mi pachną i ja sobie pachnę inaczej w zależności od stanu ducha ... dziś czuję zapach jabłek zielonych i świeżo upranej bielizny ... jakoś tak można by to określić ...
a odnośnie rozdziewiczania i jabłek zielonych to taki mi się cytat przypomniał, dialog właściwie...oczywiście jeden z ulubionych;) ale za nic nie pamiętam skąd go pamiętam ...;)
- nie wiem jak to powiedzieć... pragnę Cię
- mam 30 lat, dlaczego nie poprosisz młodszej?
- jakby to powiedzieć ... jeszcze nigdy nie jadłem tego jabłka, nie chciałbym trafić na zielone...