"Ze strzępów radości powszednich los swój tkasz,
z tęsknoty, otuchy, nadziei, ukadasz swój świat.
W swym mieście, z domami bez pięter,
grasz z czartem o niebo w tym piekle,
które Bóg wyprawil nam.
Odplynąć stąd chcialem na zawsze, w siną dal,
gdzie życie jaśniejsze, bogatsze,
ktoś chcialby mi dać.
Znikalem sto razy bez wieści
by wracać do srebrnej poezji,
ciepla rąk i spojrzeń twych.
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy.
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień.
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
które bije coraz prędzej, goręcej..... przez lzy ......" M.Bajor >On: - a kuku, to ja.... jak mi powiesz, że mnie kochasz to ci coś dam....
Ja: - oj, to już wolę nic nie dostać...
On: - ty mój żartownisiu a ja ci czekoladki kupilem
Ja: - no tak mi przykro, będziesz musial je teraz sam zjeść
On: - ale to twoje ulubione a dzisiaj sąWalentynki, święto zakochanych malych dziewczynek:))))))
Ja: - a kiedy jest święto malych chlopców?
On: - Dzień Strażaka..... a kupisz mi wtedy czekoladki?
Skomentuj(0) |
|
....... |
2003-02-14 00:17 |
|
........ to notka pod wplywem chwili......... i tak naprawdę mam w nosie co ktos sobie o mnie pomyśli........ piszę to co czuję.... bo do cholery po to jest ten blog....... siada mi psychika, nie wytrzymuje napięcia....... jak ktos mi nie powie teraz , że nie jestem do końca popieprzona to spakuje walizki i sama odwiedzę jakieś Tworki, albo coś podobnego...... zbyt wiele emocji, zbyt wiele napięć........ rozwala mi każdą najmniejsza komórkę........ nie potrafię zwyczajnie , po ludzku zacząć funkcjonować........ tęsknię tak........... dopowiedz sobie sam drogi czytaczu...... |
Skomentuj(11) |
|
...... |
2003-02-13 17:58 |
|
.... czas wrócić na różową stronkę..... dawno mnie tu nie bylo........ pobiegalam troszkę po blogach....... jakiś dziwny chyba okres astrologiczny nadszedl....... dziwnie się ludziom życie przestawia do góry nogami .... niektóre sytuacje wręcz szokują ........ nagle, niespodziewane wydarzenia....... życie potrafi zaskakiwać ..... niemilo niestety częściej......
|
Skomentuj(5) |
|
........ |
2003-02-11 16:03 |
|
.... kilka dni nieobecności i sporo zaleglości, wyjazd i ostatnio trochę zajęć ..... tęsknię też za notkami na zaprzyjaĄnionych blogach, chcialabym usiąść w spokoju i poczytać .... może jutro albo dzisiaj mi się to uda..... dawno też nie rozmawialam z nikim na gg .... uporam się z codziennością jak najszybciej potrafię...... rzucila mi się w oczy notka women, napisala, że jej bardzo smutno ..... przeczytalam .....hmmm...... ja też dzisiaj nie moglam zasnąć..... przez myśli ..... walące mi się na glowę, świdrujące dziurę w mózgu, mieszanina napieć i emocji, lęk, za chwilę lzy i żal ..... potem ból w sercu i uczucie jakby ktoą kij między żebra wkladal, trudno oddychać...... trudno żyć......
|
Skomentuj(7) |
|
...... |
2003-02-10 15:25 |
|
.....martynia... haslo.....ok......dodaj notkę....... i nie bardzo wiem co mam napisać... jeszcze się nie odnalazlam, jeszcze nie wiem co czuję.... nie umiem skupić myśli, jeszcze slyszę muzykę, jeszcze świat pachnie trochę inaczej.... pora przejść przez inne drzwi...... do zobaczenia kochany......
|
Skomentuj(8) |
|
........ |
2003-02-08 12:16 |
|
....i znowu.... on ...ja...i kadzidełko...........próbuję zapamiętać każdą chwilę............. |
Skomentuj(10) |
|
........ |
2003-02-06 20:13 |
|
.....jutro wyjeżdżam...... zainteresowani wiedzą dokąd...... napiszę stamtąd.......
|
Skomentuj(8) |
|
jabłko..... |
2003-02-05 23:56 |
|
....ktoś mnie strącil....... spadlam z drzewa jak jablko........ wlaściwie szykowalo się do upadku, ale pojęcia nie mialo kiedy spadnie........ czasami mialo nadzieję, że pobędzie sobie jeszcze troszkę na przytulnej galązce....... czasami balo się, że spadnie we śnie, że nie zauważy jak rozpada się jego delikatna skórka ...... tak naprawdę, żylo nadzieję....... ale ktoś je strącil....... podszedl, szarpnąl galęzią...... nie pomyślal, że glupim zachowaniem, próżnością, chamstwem...... zabije coś co roslo dlugi czas, coś co trwalo w oczekiwaniu........ aż przyjdzie ktoś i delikatną ręką zerwie je z drzewa, powącha, potrze o rekaw...... posmakuje....... usta zatopi w najmniejszy zakamarek slodkiego owocu..........
|
Skomentuj(11) |
|
.......... |
2003-02-05 17:48 |
|
"Zwlaszcza dziś, w tym pokąsanym przez wściekle psy, chorym, obolalym i zdziczalym świecie czlowiek, żeby nie oszaleć, musi zbudować sobie jakiś skrawek świętego, niesplugawionego obszaru i strzec go ze wszystkich sil" U. Koziol
|
Skomentuj(6) |
|
coś od Tęsknotki... |
2003-02-04 20:58 |
|
i jeszcze coś od Tęsknotki:
Zakochalem sie w twojej nagości, w aksamitnym ciele leżącym w miekkiej pościeli, smuklej sylwetce zatopionej w bialej otchlani, zapachu tworzącym rajski eliksir pożądania. Taką cię zapamiętalem, gdy w szarości świtania cieszylem swe oczy Twoją pięknością, zbieralem pocalunki z ust gorejących, ulożonych z przekorę w kwiat dzikiej róży....... a serce stukalo ...... stuk, stuk...... brakuje mu dziś tej melodii......
|
Skomentuj(15) |
|
poranny sms... |
2003-02-04 16:03 |
|
......"pewnie już kuchnia pelna twego aromatu....jedną ręką szykujesz kanapki, drugą do ust unosisz szklaneczkę śnieżno- bialego mleka ..... jak bym chcial choć na chwilkę zamienić się miejscami z tym mleczkiem, ust twoich smakując, muskając bródkę, kropelkami opadać za dekold"......
|
Skomentuj(9) |
|
........ |
2003-02-03 21:22 |
|
...... uwielbiam zasypiać wtulona w twój zapach...... zerkam wtedy na twoją twarz, jak powoli odchodzi w senną podróż ....... zbliżam wtedy usta do twego oddechu, byś cieplem choć musnąl je na dobranoc ..... i tak pozostać pragnę ..... szczęśliwa tą chwilą ....... z glową na twojej piersi .... uśpiona rytmem twego serca......
|
Skomentuj(18) |
|
..... |
2003-02-03 10:54 |
|
.... smutny poranek ..... za oknem wieje...... mróz..... śnieg..... spróbuję się do kogoś uśmiechnąć.......
|
Skomentuj(9) |
|
kamienny las.... |
2003-02-02 18:54 |
|
......."wąska droga, kamienny las, gaśnie niebo i reszta barw, tak wyrwana od codziennych spraw chcę odnaleźć twój slad....... pomóż mi a pokonam strach, bo jeśli pragnę to będzie tak: strome schody, tabliczka na drzwiach.... bo jeśli pragnę zobaczę znów.... twoje oczy i uśmiech twój..... szukam ciebie gdy jest mi źle, na dnie serca zatapiam dzień...... o tak...... wystarczy jeden twój znak"........ Bajm "Kamienny las"
|
Skomentuj(10) |
|
......... |
2003-02-02 14:19 |
|
...... będzie to taki dzień, piekny dzień...... zapukam do drzwi........ uśmiechem przytulisz stęsknione serce...... usiądę zmęczona podróżą ........ wtulę się w ramiona milości..... odpocznę......... zapomnę co dzień zwyczajny znaczy...... świętem dla mnie będziesz..... niedzielą z marzeń .... potem oczom twoim powiem jak bardzo tęsknilam ...... jak ich kolor zobaczyć pragnęlam ...... ustom odpowiem na wolanie.... spelnię ich najskrytsze pragnienia .......... dlonie przywitam namiętnością .......................... i nigdy już nie powiesz do widzenia ........
|
Skomentuj(3) |
|
....... |
2003-02-01 19:31 |
|
......chodź ze mną na spacer kochany...... weź mnie za rękę i prowadź....... niech slońce ogrzewa nasze twarze, śnieg prószy na nosy, wiatr wlosy rozwiewa..... i zmarznąć chcę z Tobą...... byś przytulil potem i trochę swego ciepla oddal........ chodź ze mną na spacer kochany...... na przekór światu calemu...... prowadź....... |
Skomentuj(6) |
....On ...... coraz częściej rani .... slowem ... potrafi niszczyć każdą namiastkę mojej radości ..... do perfekcji opanowal zadawanie bólu w taki sposób abym zrozumiala, że winna jestem ja .... używa coraz bardziej dosadnych epitetów ...... coraz mocniejszych slów ...... wszystko dlatego, że myśli częścią ciala, która leży niżej niż mózg ..... najważniejszy aspekt jego życia to seks ..... jeśli tego nie dostaje staje się zwierzęciem ....... popada ze skrajności w skrajność ...... albo się bardzo stara, jest bardzo mily (może tak mu się uda) albo wali w gruzy każdy mój dzień ........ czy mam uwierzyć kiedy mówi, że mnie kocha?......
... czy pozwolisz, że dloń moja zacznie spacer po twoich stopach...? ... pójdzie wzgórkiem wśród tryskającej namiętnością męskiej winorośli .... potem zatoczy krąg nad dojrzewającą gruszą ..... przytulę, pocaluję i dalej ruszę jak poszukiwacz skarbów .... w nadziei na znalezienie cennych darów natury ...... nie spuszczę wzroku z cennego znaleziska ..... zatoczę dlonią poświatę ukojenia ...... kiedy westchniesz ...... powiem kocham ...... kocham twoje spelnienia ......
..... chcę iść z tobą na plażę kochany ..... leżeć na piasku i sluchać jak szumi woda ..... chcę smarować cię kremem do opalania, jeść z tobą lody i spacerować brzegiem jeziora ..... chcę rozgrzana slońcem przytulić się do ciebie mokrego i zimnego kiedy wyjdziesz z wody ....chcę patrzeć jak wysycha każda kropelka na twoim ciele ....... a potem patrzeć jak zachodzi slońce ....... sluchać jak świat się do snu uklada ....... a potem zasnąć wtulona w twoje ramię ..... spokojna bliskością twojego oddechu .......
... dzisiaj czuję się jak mala, smutna dziewczynka .... dzień nie należal do najlepszych ... to tak jakby obejmowal mnie ktoś przesiąknięty smutkiem ..... trudno go odgonić bo sumienie się odzywa .... ale ten jego nastrój opasal moje serce ..... przenika mnie na wskroś ....... ten smutny czowiek to moje drugie ja ...... chcę się śmiać .... ale tak jakoś glupio kiedy patrzy naiwnie tymi swoimi zielonymi oczami oczekując na slowa pocieszenia .... poglaskać ją po tych jasnych wlosach? czy odepchnąć i powiedzieć : radź sobie sama ....... może wtedy zacznie walczyć i przestanie się poddawać losu dziwnym kolejom........?
....ostatnio jestem pod wrażeniem Tamary Kalinowskiej ... artystki Piwnicy pod Baranami ...... jestem w poszukiwaniu jej nowo wydanej plyty ......
...." żal nic tu nie pomoże ...... lzy twoje i mój placz ..... wróć do krainy marzeń, gdzie zawsze wiosna trwa" ......... przeczytal poprzednią notkę ......... poprosilam: powiedz coś .......... co tu powiedzieć Martyniu ......... smutno ......
... od rana tluką mi się po glowie setki wątpliwości ...wczoraj dlugo myślalam .... w nocy śnilo mi się to wszystko o czym myślalam ........ a dziś od rana zastanawiam się co jest dobre a co zle ........ najbardziej boję się tych myśli, które pozwalają wątpić w twoją milość .... nie będziesz zadowolony kiedy to przeczytasz ...... wiem ...... ale takie myśli przychodzą i nic na to nie poradzę ....... On też mnie kocha ... i dlatego to wszystko jest takie trudne ...... chociaż czasami myślę, że więcej jest w tym przyzwyczajenia ..... zaborczości ..... trochę w nim takiego psa ogrodnika ....... może milość już dawno odeszla ...... więc po co trwam w tym chorym związku? ...... Kotka mówi: pakuj się i jedź do Tęsknotki ......... przychodzą myśli, które pozwalają wątpić w jego milość ......... może odejdą, kiedy powie: spakuj się i przyjedź .......?
... wszystkiego najlepszego mamo ........
... bylo jakiś czas temu kilkanaście cudownych godzin w moim życiu ..... byl on i bylam ja ....... byl zapach hotelowego korytarza i kadzidelka ..... splatające się dlonie ..... stęsknione za każdym skrawkiem naszych cial .... namiętność w świetle księżyca ..... poranek z jego oddechem na mojej szyji ...... codziennie rozmyślam o tym jak mogloby być nam pięknie razem ..... i coraz bardziej boli to, że nie zasypiam codzień u twego boku .......
... od wielu dni daje sobie dzielnie radę ..... bierze leki i walczy ... wcześniej o tym nie pisalam bo prosil abym zrobila to dopiero wtedy, gdy ...... no wlaśnie dopiero teraz .... kiedy już obydwoje wierzymy, że się uda .........
... i krótka refleksja na temat ostaniego miesiąca ...... z naszą kochaną slużbą zdrowia nie mialam do czynienia w ciągu ostatnich paru lat ..... to co zastalam przeszlo moje najśmielsze oczekiwania ...... niekompetencja ... nieudolność .... mozolność ...... brak szacunku dla pacjenta ...... wymieniać moglabym bez końca .... i choć w najbliższej rodzinie mam lekarza, nigdy nie rozmawialo się w domu na ten temat ..... nie bylo takiej potrzeby ..... mądry i wrażliwy to czlowiek ale jak wnioskuję po przebytch doświadczeniach ...ewenement na skalę kraju ..... szkoda tylko, że innej specjalności niż byla mi potrzebna .... kiedy próbowalam zglosić swój sprzeciw asystującej lekarzowi pielęgniarce dowiedzialam się, że " i tak mam szczęście bo spodobalam się lekarzowi i jest dla mnie wyjątkowo mily" ...... dzięki ci Panie za twe chojne dary ..........? ....... dziękuję, że już wszystko poza mną ...... bylo źle ...... może nawet bardzo źle ....... dziś cieszę się slońcem, wiatrem ..... deszczem ....... urodzilam się po raz drugi .......