.... polożylam się na balkonowym leżaczku ... sloneczko przyjaźnie uśmiechalo się do mojej twarzy .... wyciszona czulam tylko powiew delikatnego wiatru .... zatopilam się się w rozmyślaniach ..... coż zmienię zamarwiając się ... poglębiam tylko i tak nieciekawy stan ducha ....... przecież to nie problemy mają mnie ... tylko ja problemy .... jestem silniejsza .... nie mogę pozwolić aby zjadly powoli moje życie .... slaba im nie podolam .... tylko silna mogę wypowiedzieć im wojnę .....