....
...ciągłe oczekiwanie na iluzjonistę, który wyciągnie króliczka z kapelusza ... króliczka, który choć przez chwilę pozwoli uwierzyć, że wszystko może się zdarzyć ... i choć rozum mówi, że to tylko magia wpływająca na umysł .... pozwalamy sobie wierzyć w to co nierzeczywiste ....
...i nie musi to być już ten króliczek ... niech choćby palcem wskaże kartę, o której pomyślałam ... niech choć przez jedną sekundę dane mi będzie uwierzyć ...
...zimno mi dziś ... nie pomaga koc ani gorąca herbata ... zmarznięte dłonie wystukują prośbę na klawiaturze ...... o jedną nadzieję na inny poranek .... na popołudnie ... na wieczór ... na czas, kiedy nie trzeba się dogrzewać ciepłym piwem z cukrem ... kiedy nie czeka się na iluzjonistę ....