.............
…być kobietą … nie mam żalu do tych co nazywają mnie puchem marnym … bo sama tak niekiedy siebie nazywam …… ale tylko niekiedy … innym razem zadziwia mnie siła z jaką potrafię walczyć z przeciwnościami losu …
…podobno lepiej znosimy ból …pewnie przez to, że przyszło nam go znosić w dość ekstremalnych sytuacjach, których nie dane było doświadczyć mężczyznom …
… wynagradzać nam to powinny nieporównywalne osobnikom przeciwnej płci doznania, których są współtwórcami …. współtwórcami, bo podobno w tej dziedzinie też możemy być samowystarczalne … nad jakością obydwu długo bym dyskutowała ….ale fakt jest faktem, można sobie sprytnie poradzić …
…. wrażliwość, empatia nie są tylko nam darowane, jak to się powszechnie sądzi … znam wielu cudownych mężczyzn, którzy przerastają w tym niejedną kobietę ….
…Marlena Dietrich powiedziała kiedyś, że „ piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie” …. pod warunkiem, że przyznamy jej rację w dzieleniu kobiet na dwie kategorie: na te które zawsze gubią rękawiczki i na te, które zawsze jedną przynoszą do domu ….
…jedno jest pewne, żadna kobieta nie może być w pełni szczęśliwa, jeśli nie ma tego kogoś, kto by ją nosił na rękach …