................
…wyszłam przed chwilą na balkon … takie ciepłe powietrze, taka cisza i spokój …. I tak bardzo mi go zabrakło właśnie w tej chwili … w taki wieczór powinnam trzymać go za rękę i oddychać tym samym powietrzem co on … przeraźliwie mi go brak … są chwile kiedy mniej myślę, kiedy sobie radzę …. ale czasami ta tęsknota staje się nie do wytrzymania…
… jedliśmy winogrona i piliśmy wino … ja tylko w jego koszulce … głaskał mnie po nodze … „dobrze by nam razem było …bardzo dobrze” – powiedział …
…i żeby tak całkiem się nie zdołować to odrobina jego poczucia humoru … „mówiłem Ci już jak wtedy pięknie wyglądasz, z roztrzepanymi włosami … tak patrzyłem wczoraj na Ciebie i sobie myślę „kurwa, dzieło sztuki mam w łóżku;)”