............
…czekał przed uczelnią w samochodzie … „zanim podeszłaś już czułem Twój zapach, z wiatrem przyszedł zanim usłyszałem Twój głos … życie zaczyna się właśnie wtedy kiedy czuję Twój zapach” …. poszliśmy z psem na spacer … zerwałam jakiegoś chabra i pies mi go zabrał bo bawić się chciał … rzucałam mu jakieś trawy a on biegał i się cieszył … a On podszedł do tych niebieskich chabrów zerwał jednego ….dał mi i powiedział szeptem: „masz, póki pies nie widzi;)” …. bardzo mi się podoba to, że tak rzadko mówi „ważne” rzeczy … nie papla … właściwie tylko wtedy, kiedy Wam tu o nich piszę …. wtedy uderzają ze zdwojoną siłą … a jutro mam bardzo ciężki dzień …. kciuki trzymać;)