.................
...wczoraj wieczorem przyznał się, że jego cała rodzina już wie... wszystkim opowiedział jak to się puszczam z redaktorkiem.... sądziłam, że jest na tyle rozsądny, że rozumie, że lepiej się nie obsmarowywać wzajemnie, bo z rodziną kontakty będzie trzeba utrzymawać ....ponieważ łączą nas dzieci i jeszcze pewnie wiele z nimi związanych rodzinnych imprez.... ale teraz dopiero wyłazi z niego mściwość i kretynizm kompletny ....
...zadzwoniłam więc do swoich rodziców i powiedziałam jak sprawy się mają... i wcale go nie oszczędzalam ... to on zaczął ...o dziwo przyjęli to z dużym zrozumieniem ...wyryczałam się przed mamą ...pocieszała, powiedziała, że będą mnie wspierać, że mogę na nich liczyć .....
...intuicja matki.... w poniedziałek powiedziała do ojca ..... "oni już chyba nie są razem"..... a wtedy jeszcze o niczym nie wiedziała.....
...spadł mi kamień z serca .... a ten się teraz pluje .... wydzwania, że sprzedaje mieszkanie, że ma w dupie co z nami będzie .....