...............
..jestem u dzieci ... już nie mąż udaje debila... leczy się psychiatrycznie żeby uniknąć odpowiedzialności ...poza tym ma wszystko w dupie ... dwa razy zadzwonił do dzieci... że łyka prochy i odpoczywa... zostawił im 200 zł! ... nie ma go już od chyba ze 3 tygodnie i ma zamiar zostać jeszcze nie wiadomo ile... przyjeżdżam tu, robię zakupy, gotuję i wracam do O. .... tam już młodsza córka chce być częściej ... złapała fajny kontakt z K. ... to znaczy on przymyka oczy na jej dziwactwa i głupi wiek... ale stwierdziła ostatnio, że więcej się z nim nagadała niż z ojcem przez całe życie... lgnie do niego i go "uwodzi";) ... a przede wszystkim go polubiła ... on jak dzwoni to pyta: jak moja przybrana córka;)?...
Więcej jak wrócę do domu ... dużo pisania będzie ... trochę się boję...jak zwykle ...