......
Martynia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
.....jeszcze do jutra rana jestem u niego................. piszę od Tęsknotki.......
.....pozdrowienia od Tęsknotki.... podalam mu link do blogu................... tęsknię za wami, jutro napiszę więcej.....
......jutro wyjeżdżam......... tak mi jakoś ciężko na duszy jak pomyślę, że nie poczytam sobie blogów przez ten czas......... nie sądzilam, że to będzie trudne, smutno mi jakoś, te blogi to jak namiastka jakiegoś domu, jakiś azyl, jakieś miejsce gdzie zawsze można wejść i napisać , opowiedzieć co się czuje......... kogoś pocieszyć, kogoś postarać się zrozumieć....... mam nadzieję, że po powrocie będę lepiej funkcjonować, że dostanę ten zastrzyk energii na który czekam tak bardzo od kilku miesięcy..... ostatnio bylo mi już bardzo ciężko....... tak ciężko, że nie sposób opisać tego slowami.......... czy to będzie zbyt wielkie slowo, jeśli napiszę, że was kocham......... nie wiem, tak czuję........ jednych mniej innych bardziej........... ale kocham was tak po mojemu, martyniowemu.......... i wiem, że będę tęsknila...........
"Moje dlonie ubrane w twoje pocalunki
moje usta otulone cieplem twoich ust
ja cala zastygla w geście oczekiwania
spragniona...
dotykasz nieśmialo lekkim jak atlas muśnięciem
zamieram...
oddycham niespokojnie jakbym chciala
wchlonąć w pluca wszechświat
krzyczę...
w tym jednym krzyku jest wszystko
ziemia, niebo, a na nim cala nasza milość
proszę...
nie pytaj co będzie z nami jutro
dla mnie jutro może być już teraz" A. Wróblewska
....... znalazlam to kiedyś w sieci, nie pamiętam nawet gdzie ......... wciąż to czytam........
"Dla siebie los nas stworzyl dwoje
lecz nas rozdzielil traf żywota
i twe slodycze nie są moje
nie mój twój uścisk i pieszczota
Żyjemy jeno w snach o sobie
gdzieś na wyżynach ponad światem
gdzie nawet uśmiech jest w żalobie
gdzie zimno wiosną jest i latem." L. Staff
Być może za kilka dni się spotkamy.................. nie chcę zapeszać........