...... za oknem 13 stopni i deszcz .... i odrazu robi się jakoś smutniej ..... trudno znaleźć coś co potrafi dać choć namiastkę radości .... pomaga kubek cieplej kawy z mlekiem ..... dzisiaj po wielu tygodniach spotkalam mojego puszkowego pana ....to dziwne ..... zawsze pojawia się wtedy, kiedy jest kiepska pogoda ..... czasami korci mnie aby zapytać co robi kiedy jest cieplo ..... zaczynalam się już o niego martwić .... przechodząc tą samą drogą uslyszalam charakterystyczny odglos zgniatanych puszek ..... a jednak ..... pojawil się uśmiech ..... a wstając rano nie sądzilam, że coś może go wywolać ....... zimno, szaro ....... tylko w sercu wciąż ta sama temperatura uczuć ....... dzień dobry kochany .......