...... poznaliśmy się jesienią .... wtedy też padal deszcz ..... pamiętam dokladnie pierwsze spotkanie w windzie .... potem okazalo się, że przez pomylkę zakwaterowano nas do tego samego pokoju ...... bo podobno mam męsko brzmiące nazwisko;) ...... potem spotkania niby przypadkowe ..... jakieś krótkie odwiedziny ..... wspólne wieczory ...... i już po każdych zajęciach czekalam na odglos przekręcanego klucza w twoich drzwiach ..... trzaśnięcie zamykanych ...... by w chwilę potem uslyszeć znajome kroki ..... pamiętam jak po raz pierwszy przyszedleś z budzikiem w ręku i zapytaleś czy możesz zostać ...... wtedy też padal deszcz ......