............
..kurczę … jaki on jest wyważony, poprawny jeśli chodzi o nas … w sensie o nasz związek …nie nalega, nie naciska … kiedyś wspominał, że jeśli siądzie mi na klacie to ucieknę … i może miał rację … kiedy trzeba to wariat, czasem nawet trochę szalony …zabawny …
… kiedy powiedział, że kocha … to potem „nie martw się, nie będę wystawał pod Twoim blokiem, nie będę Ci kazał odchodzić od męża” …. Tylko czasem coś wspomni, że mogłoby być inaczej … ale z takim umiarem, że do bólu …może gdyby właśnie kazał miałabym siłę do działania? … z drugiej strony oboje nie jesteśmy jeszcze gotowi … ja wciąż mam wrażenie, że to jest tylko na chwilę …bo zbyt piękne …że albo on albo ja kiedyś się tym zmęczymy … wczoraj mu napisałam, że póki co mogę mu dać tylko te chwile wyrwane światu … więc czego się wkurzam? … to ja jestem ta związana, on ten wolny … to ja decyduję kiedy się spotkamy … i czy w ogóle ten związek ma trwać … przynajmniej on tak mówi … tak to czuje … więc czemu się dziwię, że jest taki zachowawczy czasem …
...rozterki nastolatki kurwa mać ....dużym dziewczynkom nie powinny się przytrafiać takie
rzeczy bo zachowują się jak infantylne panny....