.....................
K. mi płacze od soboty. Rozmawiał i znał prawie wszystkich którzy zginęli. W piątek jeszcze robił wywiad ze Szczygłą. W sobotę rano pusciło to radio, parę minut przed tym....
W komórce ma telefony do nich wszystkich. W poniedziałek miał rozmawiać ze Szmajdzińskim. Już był umówiony.
Zawsze mówił że media pokazują zły obraz Kaczyńskiego, że to ciepły i miły człowiek, że nie rozumie dlaczego przedstawia się go jako gbura i nieudacznika.
Przyznaję że nie byłam jego zwolenniczką, to K. ciągle mi tłumaczył, że to fajny facet. Kiedyś przed rozmową z nim, jak wpadł zadyszany zapytał czy nie chce się herbaty napić i się zgadali, że obok siebie mieszkali, że na spacery chodzili po tych samych ulicach... pamiętam ten wywiad, pamiętam jak wrócil po nim taki radosny i jakiś taki dumny, że to dobry wywiad, że człowiek taki ... mruczałam pod nosem, że media inaczej go pokazują ...
...i płacze mi facet...duży chłop... patrzy w tv i płacze...
W piątek powiedział Szczygle po rozmowie: pan się bardzo zmienił, był taki niedostępny kiedyś, można nawet powiedzieć, że niezbyt miły....a on: wie pan, dojrzałem, zrozumiałem, że w końcu trzeba być sobą, nie udawać... nie warto....