.....
....czy ja już do końca życia pozostanę taka infantylna? ...
Martynia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
....czy ja już do końca życia pozostanę taka infantylna? ...
..... mam to szczęście, że “umiem widzieć” to co w ludziach najlepsze i nigdy nikogo nie skreślam ........
... czasem zastanawiam się, czy to, że wokół dostrzegam tylu dobrych ludzi, jest kwestią tego widzenia czy szczęścia, że na takich właśnie trafiam .....
..... wraz z przesyłką dostałam koniczynkę rosnącą pod fabryką Harley ........ czterolistną ....... (teraz to może być tylko z góry) ..... i ciepły szal dla mojego serca od pewnego pana ........
...
cała i zdrowa po wczorajszym trzęsieniu ziemi, nie przeżyłam chwil pełnych grozy jak to opowiadali w TVN ... fakt, dziwne uczucie jak wersalka porusza się razem z nami w nieznanym dotąd rytmie, ale nie spadały kwiaty i nie latały komputery .........U
dało się!! Naprawdę się udało!! ....co prawda inna sprawa legła w gruzach, ale nie ma to już teraz takiego znaczenia ... to dzięki Krukowi, to on mi pomógł ... nie mogę tu dokładnie napisać co się udało, ale jeśli ktoś ma takie życzenie to wyjaśnię w emilku, bo przecież obiecałam, prawda naamah? ...a już myślałam, ze wszystkie anioły mnie opuściły ......kumulacja
....... z każdej strony wisi kamień ...system nerwowy odmawia powoli posłuszeństwa ....... od kilku cierpnie mi skóra na twarzy ..... tak bardzo bym chciała i tak bardzo się boję, że się nie uda .... wie o tym i nawet w takiej chwili potrafi dokopać, przywiązać jeszcze parę kamieni ...... znowu nie spałam całą noc .........s
ą ludzie, którzy dostają od życia wszystko a nie umieją się tym cieszyć, wieczne utyskiwanie na swój los mają chyba we krwi .... są tacy, którzy dostają po dupie a jednak potrafią się jeszcze uśmiechać i cieszyć najmniejszą sprawą ...zapytałam Ją: zastanawiam się skąd ja mam w sobie tyle siły, że mam ten wieczny uśmiech przyklejony do gęby .... skąd My obie bierzemy tą siłę? ........ boję się wieczorów, boję się nocy.... nie dlatego, że po mieszkaniu plączą się jakieś duchy......
i nie dlatego, że boję się ciemności ........
kobiety duży łatwiej jest zranić .... ale trudniej je zabić .........czasami się śmieję, otwieram okna i cieszę się słońcem ... coś mnie bawi, coś smuci ......gdzieś idę, skądś przychodzę .... coś robię ......coś jem ....
......medycyna rozróżnia śmierć kliniczną od biologicznej ..... w tej klinicznej istnieje życie utajone ....rosną włosy, paznokcie ......ale tak naprawdę człowiek nie istnieje .......i tak zastanawiam się nad swoim życiem ...rosną włosy, paznokcie ....
“żyję nie widując gwiazd
mówię nie rozumiejąc słów
czekam nie licząc dni
aż ktoś przebije ten mur” R.Wojaczek
...na miłość składa się wiele składników ...każdy wybiera je sam, wie co dla niego jest najważniejsze .... dla jednego będzie to zaufanie, czułość, pożądanie.... dla innego .... dawanie i branie, tęsknota ...sto różnych rzeczy ..... kiedy odchodzi miłość znika jeden z wymienionych wyżej jej skladników. To tak jak w matematyce, w mnożeniu : możesz mnożyć tysiące ogromnych liczb przez siebie - ale jeśli choć jedna będzie zerem - wynik będzie zawsze taki sam. 0
Ktoś mi to dzisiaj uświadomił....
Prośba
Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła
Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę, by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz. Rafał Wojaczek
...to się musiało tu pojawić .....właśnie w tym miejscu i właśnie teraz ....